czwartek, 1 stycznia 2015

Witajcie w nowym roku :)

Tak jak obiecywałam w poprzednim wpisie odzywam się do Was po NOWYM ROKU 2015. Tak więc czego Wam życzyć kochani ? Przede wszystkim zdrówka,szczęścia,pomyślności i samych sukcesów w tym nowym roku. Dużo pieniędzy dla tych pracujących,dla uczących się samych sukcesów edukacyjnych,a przede wszystkim dla Nas wszystkich życzę jeszcze SPEŁNIENIA MARZEŃ. Oby ten rok przynosił Wam jak i mnie same dobre momenty życia i oby był lepszy od poprzedniego :)

Osobiście zamierzam w tym roku więcej trenować;ćwiczyć,by być bardziej wysportowaną i pełną energii osobą. Pamiętajcie,że ograniczenia nie mogą nami rządzić,a wręcz odwrotnie to my powinniśmy nimi zawładnąć. Ograniczenia istnieją w naszych głowach,dlatego powinniśmy je przezwyciężyć. Czegóż więcej można życzyć? Chyba jeszcze tego,byście nie poddawali się,gdy Wam coś nie wyjdzie.

Dzięki Wam za wszystko. Mam nadzieję,że ten rok będzie równie obfity w wpisy i komentarze jak poprzedni albo będzie bardziej obfity. Trzymajcie się i do usłyszenia już niedługo :) Może nawet jeszcze dziś :)

1 komentarz:

  1. Też Ci życzę żeby ten rok byl lepszy niż poprzedni i żebyś nie osiadła na laurach i dalej swoim postępowaniem dawała siłę do działania innym niepełnosprawnym.Wszystko zaczyna sie w głowie i masz rację że jak się sami nie weżmiemy do galopu to nic się nie zmieni.Sama to niedawno zrozumialam mimo że to oczywista oczywistość.Wiesz że zamiaruję się wyprowadzić i do tej pory nie przeszkadzało to tylko mojej siostrze a dziś jak Jej o tym przypomniałam to zaczeła się gadka że wyprowadzenie się to nie wszystko w temacie usamodzielnienia.zabrzmiało jakby chciala zniechęcić.Ale ja sobie pomyślalam"miej wyczesane a będzie ci dane.Szybko się otrząsnełam i sobie pomyślalam: a to ja Ci jeszcze pokażę.Są osoby które chcą mi pokazać że są ograniczenia w moim życiu może większe niż u osób zdrowych ale ze ja w przeciwieństwie do tych zdrowych sobie nie poradzę.A no to zobaczymy jeszcze.I to Ty Klauduś dałaś mi kopa do działania:) No między innymi Ty.Dzieki siostro:) No a tak po za tym to też oprócz zmiany mieszkania zrobienia prawa jazdy i załatwienia samochodu zamierzam więcej ćwiczyć bo leginsy na tyłek ledwo wchodzą.Zaczełam dbać o siebie od dzis zmniejszając liczbę łyżeczek cukru z dwóch do jednej:) I powiem Ci że żeby kawa i herbata były dobre wcale nie muszą być słodzone dwiema łyzeczkami:) także u mnie zmiany od pierwszego dnia.Obym nie skapitulowała i nie dała sobie wmówić że czegoś nie mogę bo będzie po wsjom a to w głowie się wszystko zaczyna.Ale ja potrzebowałam 27 lat i kilku mądrych osób(szkoda że nie z rodziny)żeby to zrozumieć.Życzę Ci żebyś dalej dawała innym niepełnosprawnym siłę i wolę działania bo dobrze Ci wychodzi i żeby Ci starczyło siły żeby pokazać zdrowym że wózek od urodzenia nie oznacza dramatu i powodu żeby mówić ze jesteśmy nieszczęśliwi bo nie chodzimy.No z tym już gorzej bo często głupiemu nie wytłumaczysz ale no trudno się mówi i robi się swoje:) powodzenia:)

    OdpowiedzUsuń