środa, 23 września 2015

Chwila refleksji.

Witajcie moi mili. Wiem,że przez jakiś czas nie pisałam,ale musiałam przemyśleć parę spraw,skupić się na nauce,na rehabilitacji,która coraz częściej dodaje mi sił. Niestety teraz miałam chwilowy zastój przymusowy jeśli chodzi właśnie o rehabilitację. Ale od jutra już do tego wracam mimo złego samopoczucia,ale nie poddam się :) Bo kto jak nie ja? Nikt tego za mnie nie zrobi. Nikt się za mnie nie usprawni. Nie dokona tego,co jest przeznaczone dla mnie. Moja samodzielność. To właśnie o niej chciałabym dzisiaj napisać. Często nachodzą mnie myśli co, jeśli nigdy nie będę sprawna na tyle,by móc osiągnąć to,co jest niemożliwe? Co jeśli czeka mnie walka o moją sprawność, aż do samego końca mego żywota? Jeśli coś mi nie wyjdzie,co wtedy? Jedno jest pewne. Walka trwa i będzie trwać tak długo, jak długo starczy mi sił. Póki mam motywację, by stać się jak najbardziej samodzielna. By nikt nie musiał zastanawiać się jak i w czym pomóc. Nie chcę wiele, jednak chcę być samodzielna i szczęśliwa, bo nie chodzi o to, by być jak najbardziej wpływowym, a o to, by mimo ograniczeń ciała robić wszystko co się kocha.


Pragnę, by wszyscy mieli żywy przykład, że wszystko jest możliwe, jeśli się tego chce. By wszyscy zrozumieli,że każdy człowiek,nawet ten,który nie jest do końca sprawny może osiągnąć wszystko co tylko chce,biorąc pod uwagę swoje możliwości.

Na dzisiaj kochani to tyle. Taka krótka chwila refleksji. Trzymajcie sie paaa :*

2 komentarze:

  1. No cóż...trzymam kciuki ale wiem ze czasem jest tak ze Ty się starasz coś osiągnąć i być samodzielna a inni kiwają głową a i tak demotywują i nie wierzą czym sprawiają że się odechciewa wszystkiego.Ale trzymam kciuki:)

    OdpowiedzUsuń
  2. A samodzielna i sprawna na tyle żeby osiągnąć to co chcesz możesz być i będziesz.Grunt żeby inni Cię nie dołowali.Trzymaj się:)

    OdpowiedzUsuń